Na skraju pustyni
W tańcu zamykasz oczy jak przy pocałunku,
wiatr nie jest bardziej swobodny od ciebie,
lecz twoja dziewczyna płacze gdy bieleją zorze,
ucz się od niej kochać i oddawać siebie.
Latarnia jak wyspa w barwnym korowodzie,
a niebo czerwienią objęło pół świata!
Szepczesz cichuteńko, że ciągle ci mało
wieczornej panoramy i wspólnego lata.
Węgle rozżarzone i smak zimnej wody,
kontrasty pomieszane wśród krzyczącej żądzy...!
Pod kloszem wieczoru oboje są nadzy
i tacy żałośni wobec własnej nędzy...
© Elżbieta Żukrowska 7.08.2015.
Fot. z internetu
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz