poniedziałek, 26 listopada 2018

POŻEGNANIE. OSTATNIE.




Pożegnanie. Ostatnie.

Nic mi nie jest, nic. Tylko w ciszę wsiąkam.
Jest dzień, w którym nie chcę wypowiedzieć słowa.
On nie pachnie mi teraz jak letnia poziomka.
I nie kusi nadzieją - a raczej ją chowa.

Odeszła Hania. Nic się nie zmieniło.
Za oknem zwyczajnie poćwierkują wróble.
Ktoś kogoś dalej kocha - bo ważna jest miłość.
Tylko Hani nie ma. Na wszystko za późno.

Odeszła sama, ale nie ma Jej dwa lata.
Zaś czas dzisiejszy poranek doradził.
Słońce zaświeciło w oczy - pożegnanie świata,
życia, obrazów, rodziny - promień poprowadził.

© Elżbieta Żukrowska 26.11.2018.
fot. własne

4 komentarze:

  1. Piękne pożegnanie....zostala pamiec i obrazy...

    OdpowiedzUsuń
  2. Ty będziesz pamiętać ...więc nie całkiem odeszła ...

    OdpowiedzUsuń