Zamyślenie...
Usłyszeć - to za mało, trzeba ukołysać,
wynagrodzić cierpienie, powymiatać żale.
Może nawet i serce darować na dłoni,
chociaż o emocjach nikt nie wspomniał. Wcale.
Nie sprzedawałam duszy, diabła miałam za nic,
koryta z łakociami innym zostawiałam.
Robiłam zawsze swoje, nie puszczając granic,
a i tak w puch nostalgii akwamaryn wlałam.
Mokre pióra aniołki suszyły na słońcu.
Mnie się za to po grzbiecie mocno oberwało.
Ktoś mi wówczas przypomniał - mała, czas do domku.
Odchodziłam myśląc - czegóż mi zbyt mało?
© Elżbieta Żukrowska 22.09.2018.
fot. własna
Nie sprzedawałam duszy, diabła miałam za nic,
koryta z łakociami innym zostawiałam.
Robiłam zawsze swoje, nie puszczając granic,
a i tak w puch nostalgii akwamaryn wlałam.
Mokre pióra aniołki suszyły na słońcu.
Mnie się za to po grzbiecie mocno oberwało.
Ktoś mi wówczas przypomniał - mała, czas do domku.
Odchodziłam myśląc - czegóż mi zbyt mało?
© Elżbieta Żukrowska 22.09.2018.
fot. własna
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz