piątek, 28 września 2018
IMIENINY U SĄSIADA
Imieniny u sąsiada
(piosenka biesiadna)
Schaby wędzone i zaprawione,
karkówki równo rumiane
i polskie suszi, czyli gołąbki,
pomidorowym sosem zalane.
Do tego spory garnek bigosu,
z wyraźnym ziarnem jałowca.
Są nóżki zimne (te już bez sosu),
i coś we włoskich pnączach!
Ref.
Bo u sąsiada dziś bal na 102,
wódeczność wesoło płynie,
bo sąsiad tak od zawsze ma,
że bawi się w rodzinie.
Goście się schodzą, muzyczka gra.
Panie, panowie miejsca zajmują.
I już rozmowa głośna trwa,
kielonki życie wujkom ratują!
Może sałatki, a może rybkę?
Gospodarz dwoi się i troi.
Wujcio poprawia rzadką grzywkę,
a ciocia pali na antresoli.
Ref.
Bo sąsiad dziś imieniny ma,
wódeczka dobrze jest schłodzona,
więc każdy pije ją do dna,
wuj, sąsiad oraz cudza żona.
Już na stół wpada kaczka pieczona,
obok jabłuszka jak rarytasik.
Na wszystko baczy sąsiada żona,
w razie potrzeby "pożary" gasi.
Lecz najważniejsza jest butelka,
o jej krążenie dba solenizant,
nie jakaś mała zaledwie pchełka,
ale solidny litr i partyzant!
Ref.
Bo sąsiad się na balach zna
wie co wypada, a z czym zmiataj.
Zaprosił cię więc ognia daj
i nie podlewaj wódką kwiatów.
© Elżbieta Żukrowska 24.07.2018.
fot. z internetu
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz