niedziela, 16 września 2018

JAK TO DZIEWCZYNA...




Jak to dziewczyna...

miała zimne dłonie i twarz dziwnie bladą
sok z winogron płynął po brodzie po rzęsie
trawy za jej domem powleczone szadzią
wyszeptały smutno że to właśnie jesień

a ona tak cicha jak chwila przed burzą
miała w sercu smutki i złote nadzieje
czego było więcej i czy komuś służą
czy poeta z tego złoży epopeję

poeta jak muzyk snów miał pełną głowę
po co jemu cudze żale i problemy
w swoje wlazł jak w ciężką ostatnią chorobę
czasem twierdził że się po prostu w nie wżenił

prostota dziewczyny ujęła poetę
i któregoś razu chciał z nią porozmawiać
lecz jak to dziewczyna w górę wzniosła ręce
i się rozpłynęła darmo się umawiać

© Elżbieta Żukrowska 15.09.2018.
fot. własne

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz