niedziela, 30 września 2018

PANIE MÓJ...



Panie mój...

Chlebem mnie nakarm
czarnym zwykłym
który świętością z dala świeci
i jest wyrazem Twej miłości
zapala nawet liche świece
budzi lilijki łzą pachnące
i błyszczy korą brzozy białej
a dobrym zielem gdzieś na łące
przytula stopy ocalałe

Taką miłością mnie wypełnij
i skały z mojej drogi zetrzyj
by nawet zwierzak nie był chwiejny
ten z dawna zwany bratem mniejszym
Ty daj mi głosić czas pokory
i czas spokoju najwierniejszych
A gdy dopełnią się dni moje
gdy myśl bezwolnie loty zniży
pozwól mi Panie choć mozolnie
do białych krzyż się przybliżyć

Ludzie do ludzi przyjdą blisko
i może nawet ramię w ramię
raz jeszcze hymn do Ciebie wzniosą
przyklękną na jednym kolanie
To pożegnanie na cmentarzu
pośrodku drzew krzyży kadzidła
modlitwa starą drogę znaczy
nawet gdy strach przed Tobą silny

© Elżbieta Żukrowska 27.09.2018.
fot. z internetu

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz