ratując się
zrozpaczone żalem znów dygocze serce
melodia się zlewa wieszcząc złą godzinę
teraz już myśl każda szarpie w poniewierce
trauma jest zbyt wielka szybko nie przeminie
słuchając wynurzeń bez ćmy drogowskazów
wypijając wino z przepastnych kielichów
zawracam do życia a nie do rozkazów
dając sobie szczęście przetrwam czas w ukryciu
nie liczę już wierszy za to dużo czytam
gdy przyjaciele chcą swe obnażać myśli
w nawyk mi nie weszło więc o nic nie pytam
ból moją własnością to chcę dziś uściślić
© Elżbieta Żukrowska 02.08.2018.
fot. Wojtek - Morze
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz