sobota, 28 października 2017

PŁACZĄ, BOLĄ MYŚLI...




Płaczą, bolą myśli...

Bolą mnie słowa, które masz na myśli,
cały ten zły, niewypowiedziany szum,
jak stare oczy, jak przedwczesny przypływ,
i jak tych kilka wyświechtanych bzdur.

W pęknięty cement wdarł się mały kwiatek,
i jego mocy nic teraz nie spęta.
O swoje życie walczy jak gagatek.

Herbata dzisiaj parzy nasze usta,
przewidywalny czas znika w zakrętach,
droga do jutra przeraźliwie pusta.

Smutek się przypiął do niemrawych myśli,
czarna woalka ledwie chroni oczy.
Lecz tamta radość mnie się już nie przyśni,
więcej goryczy, owszem, może wkroczyć.

© Elżbieta Żukrowska
fot. Kasza i Pasza

28.10.2017.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz