sobota, 13 czerwca 2015

WŚRÓD DRZEMIĄCYCH JABŁONI




Wśród drzemiących jabłoni

W starym sadzie gospodarzem tylko wiatr,
on ukwiecone gałęzie kołysze,
zostawia dołem różowo-biały ślad,
czym lekko podkreśla rozmarzoną ciszę...
W starym sadzie pięć dotknięć, pięć wspomnień,
pięć spotkań, i - niestety! - zgubione dwie łzy.
Dziś wszystko odległe, wyblakłe, znikome!
Bokiem, echem przepływa, a czasem się śni.

Pamięć się skurczyła, już chyba gasnąca...
Blond włosy właśnie teraz srebrem mocno lśnią.
Wszystko traci ważność.  Zgubił się obrońca.
Dlaczego całość trzeba uświęcić aż łzą?

© Elżbieta Żukrowska 12.06.2015.
Fot. Maja w ogrodzie

2 komentarze:

  1. Piękny i wymowny.
    Bardzo cieplutko pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuję, Juteczko. Że czytasz, że piszesz.
    Daleko byłam - ale już wróciłam. Uściski serdeczne. ♥

    OdpowiedzUsuń