Zimno mi
Znów się kulę na szarym fotelu.
Niektóre moje myśli wczepiają się pazurkami
w koc, który mnie okrywa, w moją bluzeczkę
- bym ich nie usunęła i trwała w dziwnym zawieszeniu
pomiędzy wczoraj a jutrem - bez dziś.
Bo i cóż takie dziś? Przecież ciebie nie ma.
Wczoraj byłeś. A na jutro jest nadzieja...
Ta okropna nadzieja - mówią, że matka głupich...
Podciągam koc pod samą brodę,
niech okryje nawet moje ramiona.
Zimno mi bez ciebie.
Smutno tak.
Pusto.
Nijak.
© Elżbieta Żukrowska
autor zdjęcia - nieznany
14.11.2017.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz