zbiór niemożliwości
jeszcze się żarzył papieros w kąciku ust
a ręka chętnie trzymała butelkę
nadzieja pełzła z kąta do drzwi
a wcale nie była wielka
pełzła ostatkiem sił...
bo jakaś myśl przez prześwit w głowie
coś półpłynnego niczym kisiel
że można być inaczej żyć
że nawet bez butelki tak pomyślał
jak bez butelki - niemożliwe
i już wpadając w pragnień rządzę
w rzekę niemocy w alkoholizm
on ciągle wierzył że jest w stanie
z tego nałogu się wyzwolić
© Elżbieta Żukrowska
fot. Planeta FM
2.11.2017.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz