Zabrakło czasu
Szept nic nie tłumaczył.
Słowa się rwały na drobne sylaby.
Z niedopowiedzeń wynikało,
że to rozstanie może być ostatnie.
Czy ostateczne...?
Oczy piekły od łez niewylanych,
a w gardle tkwił kolczasty drut.
Później długo dziwiłam się w duchu,
że oboje ulegamy ekonomii,
że nie liczymy się z uczuciami!
W co wierzymy? Komu ufamy?
Dlaczego nie próbujemy odmienić losu?
Obiecanki są bez pokrycia...
Rok? Dwa lata?
Jak można żyć bez miłości?
Już więdną kwiaty od ciebie.
© Elżbieta Żukrowska 21.08.2016.
Fot. z internetu
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz