poniedziałek, 1 sierpnia 2016

TĘSKNIĄCY POETA




Tęskniący poeta


Były kwiaty, psalmy, śpiewy...
Szmer modlitwy i... pytania.
Zaś poeta pisał dalej 
wierszem swym opowiadania. 

I pochylał się nad życiem, 
i wspominał przeminione... 
A sam wciąż był kochać gotów, 
i z nadzieją szeptał o NIEJ....

Wiedział, bo miał obraz w sercu,
jakie oczy, jaki nosek.
Jednak najważniejsze wnętrze -
poznać JEJ cudowną duszę!

I spotkali się w niedzielę,
tak przypadkiem, wręcz niechcący,
znalazł w oczach błysków wiele,
w tym ten jeden - już wiążący.

Tak dotknęli się oczyma,
dłonie taniec wykonały,
zaszemrały ciche słowa - 
ON i ONA się spotkali.

© Elżbieta Żukrowska 31.07.2016.
fot. z internetu

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz