niedziela, 14 sierpnia 2016

PRZY SZTALUDZE




Przy sztaludze


Rankiem znów ręka drżała - lecz ujął pędzel.
Dziś tylko podmalówka - obiecywał sobie.
Miał taką nadzieję, że kiedy wyschnie -
jeszcze raz kunsztem malarskim zabłyśnie!
Wyschła.
Zmieszał na palecie konieczne farby,
a później westchnął wprost do Pana.
I zaczął obraz - prawie jak każdy.
Z nadzieją, że mu moc będzie przydana.

Dotykał płótna - sam pędzel malował!
Wyczarowywał wizję prosto z duszy,
bo choć miał pejzaż przed oczyma,
to coś od siebie dodać musiał!

Chciał namalować Bożą miłość,
poszanowanie Boskiego prawa.
A wizję miał wyraźną, tkliwą
i ręka wcale mu nie drżała.

© Elżbieta Żukrowska 14.08.2016.
Fot. krainafototapet

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz