Skarga cichsza niż szept
Już nie zdradzam myśli, które we mnie krążą.
Nie chcę abyś poznał to, co mi doskwiera.
Zatrzymałeś się w połowie ulicy...
To tylko ulica - a nie amfiteatr!
Nie pomachałam ci białą chusteczką,
gdy żegnaliśmy się tak wiele razy!
Bo też nie byłam twoją laleczką,
choć przyznawałeś, że o mnie marzysz.
I to już wszystko - romansik skończony.
Drzwi zatrzaśnięte zanim weszła fala.
Nic nie zgarnęło nas na środek morza.
Teraz zarzewie właśnie się dopala.
© Elżbieta Żukrowska 31.08.2016.
fot. z internetu
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz