piątek, 12 lutego 2016

OSTATNI ZAKRĘT



Ostatni zakręt

Kiedy już ręce drżą ze starości, 
a tamto piękne nigdy nie wróci... 
Słowa szeptane w świat dawno poszły,
wszak miały wszelkie zło ukrócić...
A nic się w starym nie zmieniło, 
nic - może z wyjątkiem... przyszłości. 
Zabrakło ciebie wczoraj, przedwczoraj... 
Choć nie zabrakło we mnie miłości.

Komu skowronek, w locie jaskółki, 
a komu ledwie głos puszczyka.
Przecież to bycie wyraźnie z górki,
weszłam w ostatni zakręt życia... 

© Elżbieta Żukrowska 12.02.2016.
Fot. szklarskaporęba.net

2 komentarze:

  1. Wzruszający wiersz, ale gdzie kropla optymizmu? wszystko jest możliwe dopóki życie trwa - nic nie jest ostateczne.Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  2. Dopóki wstaje nowy świt... dopóki życie w nas...

    Dziękuję bardzo, Mileno. Pozdrawiam cieplutko.

    OdpowiedzUsuń