wtorek, 11 grudnia 2012

ŚMIERĆ MATKI 2012.12.06



ŚMIERĆ MATKI  2012.12.06

Myślę że dziś odeszła w ciszy.
Ubrała się w białą sukienkę,
Wyszła tylnymi drzwiami domu
W kwiecony grudniem ogród.

Jaki by to miało głębszy sens,
Budzić cały dom w środku nocy.
Pogrążone w błogim śnie wnuki,
Niepokoić lęk zmęczonego syna.

Ojciec już niecierpliwie czekał.
Chyba razem uknuli tą ucieczkę
I woleli, żeby też pozostała ona
Niewidzialna dla nikogo z obcych.

“Kosta irhes na me poristu ipe”-
Okrył ja szybko ciepłym płaszczem.
Przytulił potem mocno do siebie,
Oddalili się w nieznanym kierunku.

Sąsiad widział dziwnie ubraną parę,
Możliwe, żeby tak szli w środku zimy?
Z niepokojem zbliżał się spojrzeniem,
Ale w nim nawet cienia nie zatrzymał.

“Kosta irhes na me poristu ipe” - ”Przychodzisz, żeby mnie zabrać”. Tak powiedziała mająca 18 lat matka do ojca, dorosłego już mężczyzny. Potem byli Miłością…

© Telemach Pilitsidis  07/12/2012
.......................................................
Ode mnie (e.ż.) - Wzruszający,  niezwykle piękny i tak wiele w nim miłości...
Zdjęcie z internetu.

6 komentarzy:

  1. Cos pieknego ! Wzruszylaam sie....
    Serdecznosci !

    OdpowiedzUsuń
  2. Alinko
    - dziękuję w imieniu Telemacha - to Jego wiersz.
    I na mnie zrobił ogromne wrażenie - dlatego go tu zamieściłam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Wzruszjący wiersz,poruszył moją,jeszcze wrażliwa "nutę".Moja matka odeszła w tym roku -wiosną-nagle.Myślę,że też przyszedł po nią ojciec...Byli miłością...Prawdziwy wiersz...Dziękuję...pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  4. Dziękuję w imieniu Telemacha.
    Zamieściłam ten niecodzienny w końcu wiersz - ponieważ tak bardzo mnie poruszył, ale także dlatego, że tak pięknie, niezwyczajnie ujmuje chwilę odejścia...

    OdpowiedzUsuń
  5. Wiesz Kochana myślę,że po moje obie matki, również przychodzili ojcowie:(((

    OdpowiedzUsuń