866. (265/2. ) MARZENIAMI DO CIEBIE
MARZENIAMI DO CIEBIE
Marzeniami do ciebie
ścieżka równo wydeptana
nie widzisz — nie słyszysz
masz ważniejsze sprawy
kominek wygasł
nikt drew nie przyniesie
nie podłoży bierwion
nic się nie wydarzy
i fotel twój pusty
nie unoszę powiek
by obraz się nie rozmył
Jak — jak
tym smutkom zapobiec?
© el.żukrowska 15.11.2012.
Zdjęcie z internetu.
Slodko-smutny...znajomie brzmia slowa...
OdpowiedzUsuńSlonca duzo sle !
Alinka
OdpowiedzUsuń- ja to nawet żałuję, że tego kominka nie mam... Jak to w bloku...
Dziękuję za sympatyczne słowa - pozdrawiam Cię serdecznie :)