Na moich włosach... - © Elżbieta Żukrowska
Na moich włosach motyl usiadł,
nie rusz, niech dalej lśni jak klejnot,
jak barwna brosza z kapelusza
i jak nadzieja, gdy jest ze mną.
We mnie. W sercu. W każdym oddechu.
Nadzieja, wiara, miłość - konieczne do życia.
Motylek ledwie usiadł, a ruszyła w pośpiechu
lawina dobrych myśli, gotowych nadzieją posypać.
Świat tylko czasem daje to, co ma najlepszego.
Często trzeba wydzierać pazurami dobro.
A przecież w nas tyle tęsknoty do tego,
co świetliste, miękkie, jedwabne jak szczodrość.
Wszystkim ludziom potrzeba pozytywnych uczuć,
one odsuwają gdzieś w przepaść nieszczęście.
A wtedy i złośliwość losu ginie w mrocznym buszu
i życie się staje piękniejsze, barwniejsze.
Choszczno, 6.10.2021 r.
fot. z internetu
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz