czwartek, 14 lipca 2016

O WSZYSTKIM I O NICZYM



O wszystkim i o niczym


Tę myśl złotą klamrą spięłam w wyobraźni
(to jakby ktoś przypomniał - KOGUTA nie drażnić!)
i muszę zapamiętać na teraz, na zawsze,
że życie bez kogucika może być... ciekawsze (?).

Może, ale nie musi, szepcze przyjaciółka,
która od lat samotnie stuka obcasami,
w duecie jest bezpieczniej, szczególnie gdy współgra
uczucie, czułość, zaufanie z nutkami przyjaźni.

Szukam w sobie winy - czy nie umiem kochać?
A może mam błędne pojęcie o związkach...?
Zgubiłam wiarę w przyjaźń, chowam się w skorupie,
aby po raz drugi nie cierpieć, gdy kąsa...

Gra pozorów wszędzie, wieczne udawanie.
Twarze osłonione maską bezpieczeństwa.
Przecież ta fasada za prawdę nie stanie!
Chyboczą się płomyki w przekleństwach szaleństwa!

Drogi wciąż otwarte, bezpieczna ucieczka,
lecz wszędzie to samo, więc dość mam wyścigu!
Kaszel przypomina - alergia na małe miasteczka!
Wieś jest tą pokusą, miasta w smogu giną...

Samotnie na wsi, miało być przyjaźnie i sielsko,
mleko z miodem, jagody i najprostsze życie.
Ale są wichury, podatki, daleko za chlebem,
często nie ma prądu. A słychać psów wycie.

Jakiś frajer z miasta czepił się kogutów,
bo mu zbyt rano pianiem swym hałasowały...
Mundur jest za miastowym - szewc chodzi bez butów -
komuś szare komórki pracować przestały!

© Elżbieta Żukrowska 13.07.2016.
fot. szklane figurki.pl

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz