Frida Kahlo
Pokonując własną słabość,
od jednego autoportretu do drugiego,
wypełniała płótna męczącymi myślami,
zapisując na nich swój krzyk i ból.
Przenosiła bunt i niepewność
na strome ścieżki nadziei,
by stanąć w pełnym słońcu
akcentując "tu jestem",
a później, przybita i zmęczona walką
o każdy dzień, o miłość i człowieczeństwo,
malowała następny przygnębiający obraz
- siebie, uwikłaną w symbole,
w pragnienie dawania życia,
w zwyczajność egzystencji...
Aż któregoś dnia Luwr
otworzył przed nią swoje podwoje...
© Elżbieta Żukrowska 26.07.2016.
malarstwo: Frida Kahlo
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz