Dorośnij, proszę
Często przystaję, by patrzeć ci w oczy,
lecz nic nowego nie zauważam:
są zawsze bramą w upojność nocy,
choć ty się skrywasz pod płaszczem kpiarza.
Nie chcesz ujawnić uczuć, emocji,
żartem przykrywasz fascynację -
może obawiasz się śmieszności?
Dorośnij! I przyznaj mi rację!
Będziesz przychodził dniem i nocą,
by opowiadać o podróżach,
a mnie się włosy znów wyzłocą
i nawet oczy sennie zmrużą...
© Elżbieta Żukrowska 3.07.2016.
fot.nerwica.com
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz