wtorek, 19 maja 2020
WYBACZ...
Wybacz...
Wybacz słowikowi, że tak ładnie śpiewa,
a wierzbom płaczącym - zielonych łez strugi.
Mnie natomiast wybacz, że nie jestem niema
i oczekuję (daremnie!) od ciebie przysługi.
Wybacz wszystkim jaśminom ich najbielszy zapach
i to zakochanie w wiosny aromatach,
i szpakom wybacz, kiedy wczesnym latem
krążą niespokojnie w czereśniowych sadach.
Wybacz wszystkim żabom, że lubią rechotać,
a rybom - dla odmiany - odpuść, że są nieme.
I mnie wybacz, gdy nie chcę od nowa się starać
zaprzyjaźnić z tobą przez miłości cienie.
Bo wszystko przeminęło jak pył, jak kurzawa.
Świat się tak odmienił, że zabrakło miejsca,
abyśmy szli pod rękę po parku jesieni...
Życie toczy kamień Syzyfa, a już nie ma serca...
© Elżbieta Żukrowska 11.05.2020 r.
fot. własne
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Piękny wiersz. Pozwolę sobie umieścić go na swoim blogu.
OdpowiedzUsuńAleż bardzo proszę. ♥ I dziękuję za komentarz. ♥
Usuń