niedziela, 17 maja 2020
SKARGA
Skarga
Nie wiem. Dziś nie wiem. Jakoś jest niepewnie.
Tu już ni pistolet ni żart nie pomoże.
W górze powstaje... dziura ozonowa.
Siwe włosy na czole, a ono jest w gniewie.
Zmarszczek cała siatka, jak pochmurne niebo.
Świat ma inne problemy, o tych moich nie wie.
Darmo chciałam zachwiać tą nędzą i biedą,
ale... nie można marzyć o drobnym przelewie.
Czasem są języczki zrudziałego ognia,
albo - dla odmiany - najdrobniejsza meszka.
I to i to plaga, chociaż niecodzienna.
Róża! Róża rozkwitła! Odmiana najpierwsza!
A gdy tylko kołtun lub inna niemota,
pokurczona skóra i nocne bezdechy
- najsilniejsza obręcz znów piersi zaciska,
a kulisty piorun tak groźnie się toczy!
© Elżbieta Żukrowska 8.05.2020 r.
fot. Mirosława Pisarkiewicz
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz