sobota, 9 maja 2020
CHWILA BEZRADNOŚCI
Chwila bezradności...
Szedł środkiem drogi ledwie słonko wstało.
Twarz miał zatroskaną, zdawał się niepewny...
Skrył podanie o pracę, bo mu zależało,
niósł je z nadzieją... Przez rok już bez pracy. Biedny.
Teraz pandemia - będzie jeszcze gorzej.
Czy życie zmusi go do bycia bezdomnym?
Żebracze smutki i coraz więcej schorzeń...
Te wszystkie klęski - o Boże! - znów mu ktoś wypomni.
Nie ma już kawy ani ciepłej zupy,
którą nieznany zapłacił dzień wcześniej.
I grosza nie ma na liche zakupy,
za to myśli płyną dziś bardzo boleśnie...
Pandemia grypy - co za straszne słowa!
Nawet śmietniki są teraz pod kłódką.
Nie ma jak siebie z dołka wyratować,
a smutków nie będziesz już traktować wódką...
Czasem koledzy lub grosz użebrany,
jakaś kobieta dała bułkę i kiełbasę,
lecz generalnie już nie jesteś chciany,
nie ma żadnego "jutro" lub chociaż "tymczasem"...
© Elżbieta Żukrowska 6.05.2020 r.
fot. własne
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Smutne ale prawdziwe.
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję. Tak, życie ostatnio bardzo posmutniało...
Usuń