wtorek, 12 marca 2019
WENA? GDZIE JEST WENA?
Wena? Gdzie jest wena?
Wena kącik znalazła cichutki
obok kota, co mruczy najsłodziej.
I usnęła, nie tworzy już nutki,
nie udaje, że z niej jest czarodziej.
Wtula uszka w mięciutkie futerko,
grzeje rączki pod kotka łapkami.
A kot śni kocie sny. Czasem zerka,
czy się sen nie zamienił w aksamit.
Wena śpi. A ja wierszy nie piszę.
Mój przyjaciel też jest zasmucony.
Ktoś przynagla go do pisania,
nic nie może bez weny, bez żony...
Przyjaciółka zaś siedzi u okna
i lustruje to ogród, to drogę.
Bo jej wena "drapnęła" już wcześniej,
bez niej pisać nie idzie niebodze...
No i proszę - ta moja też znikła!
Już nie tuli się słodko do kotka.
Proszę ją odprowadzić do domu,
gdy ktoś z państwa przypadkiem ją spotka.
© Elżbieta Żukrowska 12.03.2019 r.
fot. Desert rose
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz