Aby do wiosny...
Dziś wszystko jedno - tekstylny czy goły,
świat już od dawna na głowie stoi.
A jeśli rączki są ostro w górze -
szatki spadają prosto do nóżek.
Niby zabawa, niby figielki,
a oczko szuka hetki-pętelki...
Może gdzieś znajdzie się jakaś dziurka,
która pozwoli w głębię dać nurka.
Rozchyli myśli już rozczochrane,
na papier wleje czarny atrament.
A teraz sztuka tu nad sztukami,
by nim napisać wiersz niesłychany!
Zero słów brzydkich, żadnych domysłów,
najwyżej kilka udanych przysłów.
Nie szata przecie zdobi człowieka,
a wilk do lasu zawsze ucieka.
Choć raz na wozie, a raz pod wozem
- lepiej z mądrym zgubić, niż zgubić się w borze...
© Elżbieta Żukrowska 1.03.2019 r.
fot. Tapeciarnia
Niby zabawa, niby figielki,
a oczko szuka hetki-pętelki...
Może gdzieś znajdzie się jakaś dziurka,
która pozwoli w głębię dać nurka.
Rozchyli myśli już rozczochrane,
na papier wleje czarny atrament.
A teraz sztuka tu nad sztukami,
by nim napisać wiersz niesłychany!
Zero słów brzydkich, żadnych domysłów,
najwyżej kilka udanych przysłów.
Nie szata przecie zdobi człowieka,
a wilk do lasu zawsze ucieka.
Choć raz na wozie, a raz pod wozem
- lepiej z mądrym zgubić, niż zgubić się w borze...
© Elżbieta Żukrowska 1.03.2019 r.
fot. Tapeciarnia
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz