wtorek, 25 grudnia 2018
NIE PRZYJECHAŁEŚ
Nie przyjechałeś
Siedzę sama, już zaraz wszystkie świeczki zgasną,
niebo ciągle ciemne, bo są grube chmury.
Jeszcze czytam i myślę, a nie mogę zasnąć
i tylko cicha tęsknota szybuje do góry.
Śnij, opowiadaj sny senną litanią.
Pomaluj wizje niczym malarz obraz.
Rozczarowanie też może być manią,
na równi z występkiem, choć czasem na pokaz.
Śnij, kołysz sny nogą, jak bujasz kołyskę.
Babcia ci mówiła, że tak zło kołyszesz.
A i tak w opowieściach słała ci tradycję,
jak to u niej - dosadnie i zawsze na zicher.
Gasną świeczki, czas płynie, anioły posnęły.
Jemioła daremnie zachętę wysyła...
Dziś cię nie całuję, bo nie przyjechałeś.
Rozmodlona a pusta ostatnia godzina...
© Elżbieta Żukrowska 23.12.2018.
fot. z internetu
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz