czwartek, 2 sierpnia 2018
JUŻ PO OBIEDZIE
Już po obiedzie
Był dziś niedzielny rosół z pietruszką
pięknie rumiany kotlet schabowy,
przygotowałam nam deser z gruszką,
sama zrobiłam zmianę talerzy.
Rodzinka lubi też dewolaje
(w końcu niedziela jest raz na tydzień)
i biały barszczyk, gdzie łyżka staje,
to od gęstości warzyw (czy złudzeń?).
Dzisiaj podałam cztery sałatki.
Najpierw mizeria zgodnie z tradycją,
obok pomidor z cebulką gładki,
jest awokado z fetą, pietruszką,
jeszcze ananas i trzy truskawki!
Brzuchy porosły po tym obiedzie,
ktoś z panów wyjął piwo z lodówki.
I każdy powie "Tej to się wiedzie!",
a nawet chętnie zliczy złotówki.
Tak ci odpowiem, miły człowiecze,
schabowy to jest najtańszy obiad.
Mały zuchelek, a ślinka ciecze,
mnogość sałatek aż rozwesela.
A jeśli dojdzie do tego piwo,
obok ciekawa jest konwersacja
- zda się, że w miodzie rodzinka pływa
i przy tym woła - jest demokracja!
© Elżbieta Żukrowska 29.07.2018.
fot. agattek.blox.pl
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz