Jeszcze zielone jest lato
Zagarniasz chmury i wichury
gdy zmierzch udaje ciepły kocyk
światło przenika abażury
stara odgrodzić się od nocy
A z lampek pełzną blaski czułe
gotowe chłonąć twoje myśli
usnąć zaniknąć pośród ziółek
i ich zapachem mgłą się przyśnić
Lub babie lato tkać na palcach
liczyć bociany wzbite w niebo
a delikatność mieć bywalca
który tak często śpi pod miedzą
Omyk ma szybkość słuchy długie
zabawnie rusza wąsikami
a przy tym dobrym jest pływakiem
i sprytnie zmyka przed chartami
© Elżbieta Żukrowska 10.08.2018.
fot. Google Sites
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz