piątek, 1 grudnia 2017

KUSICIEL...




Kusiciel...

Moja Perełko - mówił do mnie -
Słońce ty moje, Światło z nieba!
Dla ciebie rzucę nieprzytomnie
wszystko, co każesz - jeśli trzeba.

Ale nic jemu nie kazałam,
po co tak stawiać wymagania?
Niech miłość kwitnie sama z siebie
i rozda co ma do rozdania.

Daremne było opanowanie,
na nic mój spokój, brak zachęty.
Chyba się poczuł wyobcowany,
bo w bok uskoczył - do panienki.

Z nią spacerował gdzieś po Plantach,
odwiedzał kluby, dyskoteki...
A ja, choć może grzechu warta,
zostałam sama - bez opieki...

© Elżbieta Żukrowska
fot. własne

1.12.2017.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz