piątek, 29 września 2017

KIEDY MÓWISZ O ŚMIERCI...




Kiedy mówisz o śmierci...

A to Cię "najszło"... śmiać się czy płakać?
Życie uparte jest jak sobaka, 
nie umrzesz sobie bladym świtem, 
naciesz się trochę tym przeżytym, 
a wspominając stare dzieje - 
znów dzwonów słuchaj - jak w niedzielę 
wołają, wiem, całkiem daremnie... 
Znów zjesz śniadanie, to beze mnie, 
wypijesz kawę w okno patrząc 
i nadal pragnąc szybko zgasnąć... 
Twierdzisz - dla ciebie nie ma nieba, 
św. Piotr nie zadzwoni kluczem, 
furty otwierać nie potrzeba,
niechaj czas płynie bez zakłóceń...

© Elżbieta Żukrowska
Fot. Rozystronka

20.09.2017.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz