sobota, 5 marca 2016

PRZY PORANNEJ KAWIE



Przy porannej kawie


Drobnymi łyczkami wypijam poranną kawę
- wreszcie się obudzę i już wyjdę "do ludzi".
Gawrony wrzeszczą głośno, wróbelek się trudzi:
zbiera drobne okruchy rzucone na trawę.

Słońce jakby zaspane, mgłami otulone,
a rozsądek mu każe rozjarzyć się mocno!
Tej chwili oczekuje pilnie całe Choszczno,
mając dosyć aury zimnym deszczykiem kraszonej.

Wiatr dalej jest leniwy, miękko drzewa pieści,
które dzięki wiosence puchem są zdobione,
jakby zielono-srebrnym meszkiem oprószone.
Czyżby malarz pędzelkiem tak barwę rozmieścił?

Ciągle chłodno, lecz spacer mnie zaczyna kusić.
Już wczoraj nad jeziorem słyszałam krzyk gęsi!
A przy kawie powstaje ten o wiośnie wierszyk,
ja zaś czekam pierwszego koncertu żabusi.

© Elżbieta Żukrowska 5.03.2016.
Fot. z internetu

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz