Mała rzecz
Moje ty marzenie w myślach rozbieganych!
Jesteś, chociaż nie chcę. Przyszedł czas na zmiany!
Muszę samodzielnie, nie pragnę obrońcy.
Co się kiedyś zaczęło - musi się też skończyć.
Co płynęło górą - kiedyś w końcu spada.
A jeśli milczało - to z czasem zagada.
Pora, bym wykluczyła czasu nieskończoność
- wspólną dla nas. Od dziś - każdy w swoją stronę.
Czy boli? Ktoś tęskni? Czy solo potrafi?
Tak, bardzo niedawno, na palcu był szafir...
Był - nie ma! Teraz palec... nagi, ręka nieubrana,
a tym samym ona... już nie jest kochana.
© Elżbieta Żukrowska 9.03.2016.
Fot. z internetu
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz