wtorek, 27 grudnia 2011

62. SŁOWA - KWIATY PACHNĄCE




SŁOWA - KWIATY PACHNĄCE

Rozpaliłeś moją wyobraźnie do białości!
Przyniosłeś mi kwiatów najwonniejszych słowa,
Otworzyłeś się na mnie tak jak drzwi na oścież,
Jakbyś już nie mówił, tylko mnie całował...

Rozesłałeś wokół mnie tyle ciepła,
Rozjarzyłeś jasne światła nad głową,
Obdarzyłeś wszystkim pięknem tak lekko,
Jakbyś tylko dla mnie je chował...

Dałeś może więcej niż miałeś — Kochany!
Dałeś nową nadzieję o zimowym poranku,
zawrót głowy tak piękny, jak na szkle malowany
Anioł Stróż zaprzyjaźnionej malarki-góralki...

© el.żukrowska
© Obraz pędzla Hanny Moczydłowskiej-Wilińskiej.

6 komentarzy:

  1. Nam kobietom nigdy czułości za wiele,nawet gdy ją mamy śnimy o bardziej czułej, subtelniejszej lub
    bardziej męskiej,szarmanckiej...
    Cóż jesteśmy empatyczne,to nasz żywioł
    Pozdrawiam wszystkie istoty romantyczne H MW

    OdpowiedzUsuń
  2. Elu, Twoje wiersze są "pięknym zawrotem głowy" <3

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękny wiersz Elu, dzięki za zaproszenie

    OdpowiedzUsuń
  4. H MW
    - wybacz, Kochana, Twój komentarz przemknął mi niezauważony!
    Pięknie tak napisałaś, że mogę Ci tylko podziękować. Buziaki!

    OdpowiedzUsuń
  5. Gościu Anonimowy
    - serdeczności. Dziękuję za miłe bardzo słowa.

    OdpowiedzUsuń
  6. Leszku
    - zawsze jesteś mile widziany. Dziękuję za wizytę.
    Uśmiechy.:-)

    OdpowiedzUsuń