wtorek, 20 grudnia 2011

56. JUTRO Z NADZIEJĄ




JUTRO Z NADZIEJĄ
( z tomiku LIRA)

Szukam, pewny, że jeśli nie dziś, to jutro...

Na ścianach rozbielonych gwałtownym słońcem
znów odnajduję cień i zamieram ze wzruszenia,
gdy nagle twój mojemu podaje rękę...
Wiem, że to tylko cień...tak mało mi trzeba...
ale to też nowa nadzieja na inne spotkanie
na inne barwy dla oczu i inny zawrót głowy
to nie jest łatwe być twoim zakładnikiem
a może nawet więźniem bez kajdan...

Nie jest łatwe szukać i nie znajdować
W bezradności mojej wciąż poszukuję
niemal na ślepo, po omacku, po ścianie
pełznąc do ciebie jak ten cień,
przyczepiony do moich nóg
wszystko daremnie, roztrwoniony czas...

Granatowa noc pochlania cień
A ja ciągle nie mam ciebie
Ciągle nie znam dróg do ciebie
dążę tylko za głosem, śpiewem, zapachem
bez końca idę do ciebie.

Jutro cie znajdę!

© el.żukrowska 20.12.2011.
Obraz pędzla Hanny M.-Wilińskiej.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz