poniedziałek, 26 grudnia 2011
60. MOJA KOCHANA
MOJA KOCHANA
Zatrzymaj mnie w tym patrzeniu niezbornym, niezdarnym
powiedz, że sobie fantazje jakieś tylko wymyśliłem
powiedz, że uległem złudzeniom, omamom
powiedz, że ty wciąż czekasz i że wierzysz w miłość
powiedz, że zaraz dalej pójdziemy spacerkiem
tamtą alejką, gdzie słowa o miłości szeptem...
że i dla ciebie to ważne jest miejsce
takie nasze sanktuarium, nasze Jeruzalem...
Powiedz, że wieczorem gdy słońce uciekło
innym ludziom świecić, rumianki malować
ty masz swoje ryciny zdobione stokrotką
i dla mnie schowane na życie, te nowe...
Powiedz, czy teraz, gdy blaski niebiańskie
gdy inne ogrody ciebie otaczają... będziesz czekała?
Zatrzymaj dla mnie miejsce o specjalnej krasie
wcale się nie zmienię — byś mnie rozpoznała...
Zatrzymaj to miejsce u swojego boku...
gdy słońce ucieknie, gdy już będzie trzeba...
przybędę malować bialutkie stokrotki
na drugiej stronie Twojego nieba...
Jeszcze gest pożegnania, taki ostateczny...
kwiaty powiązane wstążeczką żałoby...
I to ciche wspomnienie przez łzy ukrywane
— chcę zachować twój obraz piękny i pogodny...
© el.żukrowska 26.12.2011.
© Obraz - Hanna Moczydłowska-Wilińska
Etykiety:
do obrazów Hani,
epitafium,
I tomik,
wiersze
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
...ostateczny ....
OdpowiedzUsuńPiękne , ale jakoś tak smutno mi się na sercu zrobiło
Ktoś umarł w pierwszy dzień Świąt...
OdpowiedzUsuńBardzo mi przykro......:(
OdpowiedzUsuńŚciskam Cię i tulę do serca.
Pięknie napisałaś to Elu, przejmujące.Przytulam, Cię w tym smutku.
OdpowiedzUsuńPrzekażę Wasze serdeczności wlaściwej osobie...
OdpowiedzUsuńDziękuję w jej - Jego - imieniu.
Jak czasem dobrze jest tu do Ciebie zajrzeć, jest mi smutno... pożegnania ostateczne są takie trudne
OdpowiedzUsuńpożegnania są smutne, ale zawsze jest nadzieja na kolejne spotkanie, z tymi symbolicznymi białymi stokrotkami w dłoni na powitanie. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJolajka
OdpowiedzUsuńKotoś żegnal, ktoś przeżywal, ktoś udawal, że boli mniej, niż naprawdę bolalo...
Dziękuję za komentarz.
Wilczyca - Aga
OdpowiedzUsuńDziękuję. Milo, że napisalaś.
Wlaśnie przyszlam zebrać wszystkie komentarze, by przekazać je wlasciwej osobie.
To już prawie miesiąc...