*** - © Elżbieta Żukrowska
Niepotrzebnie wdała się w taką lekturę -
liryczne poematy drażniły emocje.
Każdy z nich wielką miłość bez końca promuje,
ale nigdzie jej nie ma! Na to może przysiąc.
Wreszcie niespiesznie przyszło wyciszenie.
Zapaść w sen zimowy niczym wielki niedźwiedź,
na skraju kamiennej, lodowej pustyni,
bo wszystko się skończyło - powtarzała w myślach.
Skończyło, zanim na dobre zdążyło się zacząć.
Zamilkły rozszeptane uniesieniem usta.
Ulotnił zapach róż - tych oczekiwanych.
Na komodzie wazon dalej stoi pusty.
Może łzy w nim zbierać. Ale już ich mało.
W zasadzie nie rozumie - co się wczoraj stało?
Choszczno, 16.10. 2021 r.
fot. z internetu
Elu - piękne i głębokie - jak zawsze; ileż to takich wazonów na łzy mamy...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam w ten szczególny dzień
Bardzo dziękuję za komentarz i pozdrawiam z sympatią. :) ♥
Usuń