Leżąc w trawach - © Elżbieta Żukrowska
Na mojej mapie dróg zabrakło,
wszystko się zlało w jedną całość,
przecież nie zgasło dla nas światło,
miłość jak zwykle ocalała.
Wiatr, nasz przyjaciel i okrutnik,
w trawach szaleje, jak na morzu.
Potarga kwiaty już rozkwitłe,
innych nasiona w świat rozsieje.
A dla nas miłość w muszli schowa,
na zapas, może los szczęśliwy.
Będę dla niego bardzo miła,
niech tylko nie przywieje burzy.
Rozkosznie jest tak leżeć w trawach,
chłonąć podniebne bitwy białe,
słuchać skowronka gdy wydzwania
radość miłości, wciąż wspaniałej.
Choszczno, 11,07.2021 r.
fot. własne
Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuń