poniedziałek, 16 kwietnia 2012

345. SPOTKANIE PO DŁUGIEJ ROZŁĄCE



SPOTKANIE PO DŁUGIEJ ROZŁĄCE

Kochany – z daleka do ciebie przychodzę...
A wiesz, jak bardzo stęskniona?
Nie pomyślisz nawet, po jak trudnej drodze...
Zatrzymuję twe ręce w swoich zimnych dłoniach.
Powitanie króciutkie, a takie wspaniałe!
Inaczej pachniesz — przypominam sobie,
Dotyk ust szybki, niepewny, być może nieśmiały.
Zapłoniona jestem... Cała twarz w pożodze...
Siadam obok. Nie będzie nam smutno...
Pewnie i tobie nowość takie lody kruszyć.
Serce bije szalenie, a o słowa trudno.
Na razie nie sporo nam o czymkolwiek mówić.
Przecież o miłości byłoby śpiewanie...
Wreszcie ty moje ręce ująłeś niepewny.
Przekazujesz mi duszy słodkie rozedrganie
I całujesz koniuszki palców, jak ręce królewny...

el.żukrowska 13.kwietnia 2012.
Zdjęcie z internetu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz