KOT
Chwila zadumy gdzieś w zaciszu...
Samotność wpełza małą szparą...
Cienie wnikają każdej nocy,
gotowe siłą mnie zagarnąć...
Już mnie nie widzisz... A kot biały
jest na wpół szary, cicho miauczy,
ociera się, troszkę nieśmiały.
Przytul go teraz, to wystarczy...
Odpłyną smutki, łzawe licha,
a kot ułoży się w ramionach,
będzie spokojnie tak oddychał
i mruczał senki nieprześnione...
© Elżbieta Żukrowska 5.04.2019 r.
fot. Tapeciarnia
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz