Jesienne noce i dnie
O, już spadają liście z drzew, kasztany wyzbierane,
ostatnich ptaków słychać śpiew, odlecą dziś nad ranem.
Astry smutnieją z dnia na dzień, wiatr szarpie ich płateczki,
z hukiem się toczy Wielki Wóz i smutne są gwiazdeczki.
To jesień się tak w szpary pcha, w mgłach moczy zimne palce,
wiatr przemęczony chmury gna, nie skory jest do walca.
A na kamiennych płytach trzech, które przed krzyżem leżą,
przysiadł samotnie wielki pies - czy też szepcze pacierze?
Gdzieś na rozstajach wiejskich dróg ktoś kierunki obiera:
nie wie, gdzie jechać - tu, czy tu, czy czeka go kariera.
Wiejskie pielesze, mały świat i byt taki zwyczajny...
W głowie zaś pełno marzeń jest, wystarczy nie być chwiejnym.
© Elżbieta Żukrowska 20.09.2015.
Fot. Włodzimierz Stąsiek
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz