wtorek, 17 grudnia 2019
WIECZORNE MYŚLI...
Wieczorne myśli...
Rozgniewane deszcze chłoszczą zimną ziemię.
Smutek z ich nadejściem nie wpływa dodatnio.
Rozciąga nam nami takie szare cienie
- tylko zejść w podziemia i tam cicho zasnąć...
Skąd się bierze mroczność i nieustępliwość,
że nawet i wiersze ociekają łzami?
Serce jest zmurszałe, nie wie co to miłość,
w nim nie płonie ogień, nawet pod gwiazdami...
Tęsknota jest wredna, czasem aż spopiela
w drażliwym klimacie wspomnień wprost z albumów.
Deszcz za oknem wszystko gniewnie poniewiera,
rozmyślnie rozlewa kałuże wśród tłumu.
Odsuwam od siebie ten deszcz, wyjście z domu
i grzebanie w zdjęciach, choćby najcenniejszych.
Tamto się nie wróci, czas patrzeć do przodu,
doceniając nowe - dawnych nie umniejszyć.
Choszczno,16.12.2019 r.
© Elżbieta Żukrowska
fot. własna
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Jesienią zapachniało. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńJarek
Dziękuję Jarku. Miło mi.
UsuńZapraszam na mojego bloga. Było by mi niezmiernie miło 😊
OdpowiedzUsuńDzięki, serdeczności.
UsuńPotrzeba dużej odwagi i roztropności w podejmowaniu trudnych decyzji, żeby móc iść naprzód, pozostawiając za sobą cienie przeszłości. Pozdrawiam serdecznie :).
OdpowiedzUsuńDziękuję za miły komentarz. I ja pozdrawiam.
UsuńDziękuję.
OdpowiedzUsuń