poniedziałek, 30 grudnia 2019
NAJSMUTNIEJSZE ŚWIĘTA
NAJSMUTNIEJSZE ŚWIĘTA
Śnieg leżał grubą powłoką na dworze,
zbyt mroźno, by chociaż ulepić bałwana.
Pachnące sianko drzemało na stole
pod białym obrusem i z opłatkiem Pana.
Wysoka choinka pachniała żywicznie,
migotały bombki ze starych zapasów,
eteryczne aniołki śmiały się prześlicznie
między koszyczkami pełnymi frykasów.
~~~~
Była najmłodsza - raptem 2 - 3 latka,
przejęta chwilą, świadoma niemocy -
w sąsiednim pokoju ciężko chory tatko;
wydawało się, że znikąd nie będzie pomocy.
Szła z opłatkiem - jak reszta rodzeństwa,
był zbyt słaby, nie mógł ich przytulić...
To córeczka twarz ojca pogładziła rączką...
A czy kulig świąteczny będzie mógł się odbyć?
Przy stole wigilijnym kolęd nie śpiewano,
niezwyczajna cisza, nikt nie perlił śmiechem.
Z powagą na drzwi izby drugiej spoglądano.
No dworze wiatr zawodził, gwizdał, rzucał śniegiem.
Potem spod obrusa ciągnięto źdźbła siana,
czyje dłuższe, ten dłuższą nić życia uprzędzie.
Nikt się nie odważył w zastępstwie dla ojca,
wprawdzie to tradycja, lecz kto wie, co będzie...?
Choć czekano poprawy i modlono o nią,
nic nie zwiastowało szybkiego zwycięstwa...
Dzieci zaglądały do ojca przejęte i z trwogą.
Wreszcie zdrowie wróciło - ku szczęściu rodzeństwa!
© Elżbieta Żukrowska 15.10.2014.
Fot. z internetu
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Wszystko dobre co się dobrze kończy, to znane powiedzenie, ale widać, że i przykre może mieć dobre zakończenie. Ładny a zarazem przejmujący wiersz. Tkaitko przepraszam, ale przyzwyczajona do pisania na mojej wierszowej stronie pozwalam sobie zaproponować Ci w wierszu "był zbyt słaby, aż nie mógł przytulić.. zapis był zbyt słaby, aby mógł przytulić...Przepraszam, tak też jest dobrze, ale to taka uwaga jak ja bym napisała. Pomyślności w Nowym Roku życzę Ela
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję za komentarz, za odwiedzinki.
OdpowiedzUsuńDziękuję za podpowiedzi. Rzeczywiście - coś tam pozmieniałam i to w niejednym miejscu.
Wszelkiego dobra na ten młody Nowy Rok.