sobota, 21 grudnia 2019
O ŚLEDZIU TU CICHE DUMANIE...
O śledziu tu ciche dumanie...
O, to wiem aż za dobrze - śledzika nikt nie żałuje!
Nad karpiem chylą głowy - płaczą i łkają boleśnie,
bo taka biedna rybka, gdy porę odłowu czuje
- grudzień, Wigilia przecież i w wannie musi zamieszkać...
No a śledź? Tu jest bez łez. A przecież nie gorsza ryba!
Smakuje wielu ludziom. Jakich ma wrogów w morzu?
Bo na pewno rybaka, który śmiało wypływa
na odległe łowiska, mimo sztormów lub mrozów.
Zatem do kuchni! I cieszmy się śledziem.
Gotowe są są trzy sałatki, a każda smaczna, inna!
I butelka jest zacna na spotkanie z sąsiadem.
Albo i na święta - dobrze, gdy to Wigilia!
Nikt łezki nad śledziem nie roni,
nikt się szlochem w głos nie zanosi.
Bo świąteczny śledzik być musi,
w same święta zaś będzie bigosik.
Choszczno, 21.12.2019 r.
© Elżbieta Żukrowska
fot. Pixabay
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
U mnie niestety, ani śledzika, ani karpia, ale bigosik za to jest :).
OdpowiedzUsuńSpokojnych świąt Bożego Narodzenia :).
Lubie śledzika, raz kiedyś jest pyszny.
OdpowiedzUsuńO, myślę, że nie raz!
Usuń