/warsztat - noc w tatarakach/
Tu las, a tu woda...
Było trochę dywagacji
gęstym zmierzchem, po kolacji -
czy do lasu, czy w tatarak,
to rozstrzygnąć trzeba zaraz!
Mimo że niewielka grupa
- projekt lasu z chrzęstem upadł,
więc jezioro, namiot, piwo,
bardzo dobrze się złożyło.
A do tego w małej niecce,
jak to zwykle po wycieczce,
jest ognisko, palenisko,
są kiełbaski i.. słodka bliskość.
Już namioty rozstawione,
Już namioty rozstawione,
każda para w swoją stronę.
Ktoś przytula, ktoś całuje,
komar w gołe miejsce kłuje.
Za namiotem ściana lasu,
darmo nikt nie traci czasu.
Noc jest krótka, księżyc młody,
młodzi tęsknią do swobody.
I wszystko by dobrze było,
gdyby gości nie przybyło.
Mundurowi dwaj leśniczy
- co robimy w takiej dziczy?
Zezwolenie na ognisko.
Czemu auta stoją blisko?
Czy dziewczyny pełnoletnie?
Tu ktoś zaklął bardzo szpetnie...
To ognisko drogie było,
mandatami się skończyło.
I już zawsze tataraki
kojarzą się w tęga draką.
© Elżbieta Żukrowska 19.08.2019 r.
fot. własne
Ktoś przytula, ktoś całuje,
komar w gołe miejsce kłuje.
Za namiotem ściana lasu,
darmo nikt nie traci czasu.
Noc jest krótka, księżyc młody,
młodzi tęsknią do swobody.
I wszystko by dobrze było,
gdyby gości nie przybyło.
Mundurowi dwaj leśniczy
- co robimy w takiej dziczy?
Zezwolenie na ognisko.
Czemu auta stoją blisko?
Czy dziewczyny pełnoletnie?
Tu ktoś zaklął bardzo szpetnie...
To ognisko drogie było,
mandatami się skończyło.
I już zawsze tataraki
kojarzą się w tęga draką.
© Elżbieta Żukrowska 19.08.2019 r.
fot. własne
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz