poniedziałek, 18 kwietnia 2016

GÓRĄ EKONOMIA




Górą ekonomia


Tęsknota rozłożyła czarne skrzydła
i już mnie tuli, już obejmuje.
Miały być przecież twoje ramiona...
Dlaczego ciepła ich dziś nie czuję?

Wiosną nadzieję przywracają myśli,
bo gwiazdy miały dobry sen sprowadzić.
Ale jest horror, on się często przyśni,
a później życia nie można uładzić...

Buntuję się, staram wyswobodzić z okuć,
chłonąć w otwarte serce wyłącznie dobro.
Jednak kupka nieszczęść już ma mnie na oku
i te trudne sprawy zaraz mózg pochłoną.

Mój sprzeciw, wołanie i żądanie swobody
jest ledwie cichym jękiem wobec sytuacji.
Ekonomia mi krawat zaciska pod brodą.
Nie mam nic do gadania - tylko przyznać rację.

© Elżbieta Żukrowska 16.04.2016.
Fot. ekonomiadlapoczątkujących


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz