sobota, 23 stycznia 2016

GDY SŁOWICZE TRELE...



Gdy słowicze trele...


Bez już oszalał od tego śpiewania!
Bielą, fioletem wybuchnął o świcie,
skropiony rosą, słońcem całowany,
swoim zapachem karmi okolicę!

Dzikimi bzami ozdobione drogi,
fioletem wabią, słońcem rozchylają,
słowik w zapachach głębokich brodzi,
i lekkie dźwięki wyśpiewuje majem.

Tak są złączeni słowik, bzy i noce,
w których najpiękniej zawsze błyszczą gwiazdy,
czar swój rzucają i miłosne moce,
których eliksir winien wypić każdy.

© Elżbieta Żukrowska 23.01.2016.
Fot. tapeciarnia.pl

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz