Moja miłość i moje marzenie
Rozplątać warkocze, rozsypać jej włosy
dotykać delikatnie, musnąć wargą kark,
albo płatki uszu sparzyć swym oddechem,
potem oczy do oczu... Kochanie? - O, tak!
Czytać z jej spojrzenia strach i przyzwolenie,
tęsknotę splecioną ciasno z pożądaniem...
Lub w czułym uścisku uwięzić jej dłonie,
kochać myślą, duszą, każdym dotykaniem!
Oddechem też - aż po szalone wrzenie krwi!
Pożądając - nie krzywdzić, odsunąć się w porę.
Pożegnać z uśmiechem, zawsze w zgodzie być.
I wrócić nazajutrz, jeszcze przed wieczorem,
by znów z ust spijać słodycz i dalej tak śnić.
© Elżbieta Żukrowska 3.02.2015.
Fot. za Coco du Trocadero
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz