środa, 15 grudnia 2021

WIECZORNE ROZWAŻANIA

 





Wieczorne rozważania - © Elżbieta Żukrowska

Minął czas patrzenia w oczy. 
Teraz tylko praca, praca.
Choć bym chciała to odwrócić - 
to ON tyłem się odwraca.

Cóż? Przyznaję się do winy:
zbrzydłam, za mocno przytyłam,
suknie szare, rajtki z klinem,
buty zwykłe, bo szpilki zgubiłam.

Wiadro, szczotka, jakieś miski,
jeszcze garnki i patelnie -
teraz taki mój świat wszystek.
Brzmi to smutno i mizernie.

Wcale już się nie zawzinam
i nie szukam wielkiej zmiany.
Dobrze, gdy w ciszy usypiam,
marudzeniem nie szarpana.

Czy ja marzę o miłości?
Cóż jest miłość? Zapomniałam...
Czasem książka, czasem gości,
ot, wytchnienia chwila miła.

Miłość? Bywa w książkach, filmach. 
Tak słyszałam i czytałam. 
Ale dla mnie taka chwila
już od dawna nie istniała.

Cicha przystań najważniejsza,
bez awantur i przemocy. 
Co przyniesie jutro? - Nie wiem.
Życie i tak się potoczy. 

Choszczno, 15.12.2021 r.
fot.  własne

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz